Wstęp

> Michał Bieniek, Anna Kołodziejczyk, Anna Stec
kuratorzy 16. edycji Przeglądu Sztuki SURVIVAL

 

Dzięki uprzejmości Uniwersytetu Wrocławskiego 16. edycję Przeglądu Sztuki SURVIVAL udało się zorganizować w miejscu, któremu my, organizatorzy, od dawna przyglądaliśmy się z ogromną ciekawością: w dawnym pałacu rodziny Wallenberg-Pachalych. Pozostawało ono jednak dotychczas poza naszym zasięgiem. Zarówno ze względu na wieloletnie przeznaczenie pałacu, jak i na jego obecną wartość (w rozumieniu dobra kultury, ale i dobra finansowego) hasłem i tematem tegorocznej edycji Przeglądu stał się: Kapitał.

Od momentu powstania (w 1787 roku) do II wojny światowej pałac pełnił przede wszystkim dwie funkcje: na parterze mieścił się bank, a wyższe piętra zajmowała luksusowa rezydencja rodziny bankierów Wallenberg-Pachalych. O ile w przedwojennym Breslau majestatyczna budowla musiała przykuwać uwagę mieszkańców miasta, o tyle dla współczesnych wrocławian budynek, choć ulokowany w ścisłym centrum miasta, pozostawał przez wiele lat w pewnym sensie niewidoczny, m.in. ze względu na jego ograniczoną dostępność – do 2013 roku mieściła się tu administracja Biblioteki Uniwersyteckiej. Tym ciekawsze dla naszych odbiorców było w tym roku odkrywanie tego niezwykłego, jednak nieco zapomnianego miejsca.

W ramach Przeglądu w przestrzeni pałacu zostało zaprezentowanych blisko 100 prac, realizowanych w różnych mediach (malarstwo, rzeźba, instalacje dźwiękowe, prace wideo itp.) przez artystów z Polski i z zagranicy. Wystawę główną, na którą składały się przede wszystkim prace wyłonione spośród niemal 500 zgłoszeń nadesłanych w otwartym konkursie na realizacje artystyczne, uzupełniły projekty specjalne.

Podczas otwarcia Przeglądu nastąpił premierowy odczyt zamówionego dla SURVIVALU utworu literackiego autorstwa Jacka Dehnela. Przewrotny tekst, który mogą Państwo znaleźć w tym katalogu (s. 80), jest wyjątkowo ciekawym wstępem do podróży po pałacu i zaprezentowanej w jego wnętrzach wystawie.

Ważny w tym roku dla wymowy całej ekspozycji okazał się także głos międzynarodowej sceny artystycznej. Na projekt kuratorski zatytułowany PL-DE Kapitał, przygotowany przez kuratorkę i krytyczkę sztuki, Iwonę Dorotę Bigos, składał się zestaw prac niemieckich artystów. Ekspozycję uzupełniła także sekcja studencka: specjalny pokaz prac studentów Akademii Sztuki w Szczecinie, Akademii Sztuk Pięknych im. E. Gepperta we Wrocławiu oraz studentów Muthesius Kunsthochschule w Kilonii.

Pojęcie kapitału w kontekście finansów i ekonomii pozwoliło artystom i kuratorom na rozpatrzenie m.in. szeregu problemów związanych z systemem wartościowania sztuki i metod jej wyceny, a także zależności pomiędzy prawami, jakimi rządzą się giełda i świat rynku sztuki. Te zagadnienia sprawiły, że w tym roku do ekspozycji głównej zdecydowaliśmy się włączyć dwa (ważne dla historii sztuki) dzieła, pochodzące z prywatnych kolekcji. Publiczność SURVIVALU mogła zobaczyć kultowe już dzieło Tadeusza Kantora z cyklu Multipart, wypożyczone z kolekcji Sylwii i Piotra Krupów, a także instalację Jarosława Kozłowskiego z kolekcji OP ENHEIM. Spotkania i wykłady realizowane wokół tych wyżej wymienionych zagadnień pozwoliły nam przeanalizować temat dzieła sztuki jako inwestycji obciążonej wysokim ryzykiem oraz przedmiotu rynkowej spekulacji.

Biorąc pod uwagę, że tegoroczna edycja zbiegła się ze 150-leciem wydania Kapitału Marksa, na wystawie nie zabrakło, rzecz jasna, artystycznych wypowiedzi o krytycznej wymowie – komentujących zdarzenia i zjawiska z obszaru polityki, gospodarki i ekonomii. Zebrane w ramach Sceny Dźwiękowej prace zaprezentowały różnorodność praktyk słuchania w kontekście systemów kapitałowych, które w dobie permanentnej cyfrowej kontroli i monitoringu jeszcze bardziej niż dotychczas podkreślają swój polityczny – hegemoniczny i przemocowy – charakter.

Okazuje się jednak, że w sferze sztuki pojęcie kapitału zostało przeanalizowane przez artystów znacznie szerzej, tj. nie tylko w odniesieniu do finansów czy systemów polityczno-gospodarczych. SURVIVAL od lat podejmuje się analizy zagadnienia wytworów architektury jako obszaru, w którym ujawnia się niebywała łatwość zacierania się granic pomiędzy porządkami (przeszłym, obecnym, przyszłym). Architektura jako obraz wspomnienia tego, co minione, ujawnia swą nietrwałość i zmienność, obnażając jednocześnie chwiejny i nietrwały charakter stojących za nią kapitałów.

Specyficzna estetyka architektury pałacowej i nadszarpnięte zębem czasu, ogołocone z dekoracji wnętrza pałacu Wallenberg-Pachalych dla wielu twórców stały się w tym roku bezpośrednią inspiracją. W ramach prezentowanej we wnętrzach klasycystycznego pałacu ekspozycji znaleźć było można wiele prac, które poruszały zagadnienia natury estetyczno-formalnej, oferując odbiorcy jednocześnie pogłębioną refleksję intelektualną i odnosząc się za pomocą różnych mediów do kategorii piękna, a także rozpadu i upadku.

W sposób szczególny na wystawie wybrzmiewały w tym roku projekty, które temat kapitału rozpatrywały w wymiarze duchowym, skłaniając odbiorcę do zastanowienia się nad symbolicznym znaczeniem kapitału (np. praca pt. Profesjonał, kolektywu Dracena, a także wielopoziomowy projekt pt. Rekonstrukcja Biblioteki Aleksandryjskiej autorstwa Moniki Koniecznej i Mariusza Sybila) czy też snując utopijne wizje na temat przyszłości politycznej, społecznej i gospodarczej (np. nastrojowe wideo pt. Venus autorstwa Magdaleny Lazar).

Czy, biorąc pod uwagę, że z blisko 500 konkursowych zgłoszeń znacząca większość artystycznych propozycji analizowała pojęcie kapitału w sposób symboliczny i poetycki, rezygnując z krytycznych komentarzy na temat aktualnych wydarzeń, można wysnuć wniosek, że mamy obecnie do czynienia z pewną zmianą w polu sztuki współczesnej? Czy to ogólna tendencja, w której artyści, zmęczeni polityką i ekonomią, zwracają się w stronę estetyki, duchowości lub sennych marzeń, proponując odbiorcy inną niż dotychczas perspektywę? Czy też, jak to w przypadku SURVIVALU często bywa, to samo miejsce, jego historia i architektura (zapośredniczone przez sformułowane przez kuratorów hasło) jednorazowo podyktowały interpretacyjne tropy i sprawiły, że sztuka na pięć dni otworzyła przed odbiorcami furtkę do równoległej rzeczywistości, zawieszonej w bliżej nieokreślonej przestrzeni pomiędzy romantycznym wspomnieniem przeszłości a utopijną wizją przyszłości?

Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
Zapoznaj się z naszą polityką prywatności