opis kuratorski

19. Przegląd Sztuki SURVIVAL

„Nigdzie stąd nie pojedziecie” zdaje się pobrzmiewać groźbą i zakazem, które odbierają szansę jakiegoś „dalej”, pozostawiając jedynie „tu i teraz”. Co jednak, jeśli jest to także obietnica innej lokalności, w której to właśnie „stąd” nabiera nowych znaczeń? W czym, gdzie i w jaki sposób jesteśmy, jeśli nie ma alternatywnego „tam”? Jednym z pandemicznych przekształceń naszego życia jest to, jak zaczęliśmy zaznawać, postrzegać i definiować najbliższe otoczenie, zarówno z jednostkowego, jak i społecznego punktu widzenia. Pozostawanie i trwanie w jednym miejscu okazały się nie wyborem, ale koniecznym sposobem życia opartego na utkwieniu w coraz bardziej kurczącym się polu. Rok 2020 drastycznie przerwał też europejski epizod wolnego ruchu ludzi, powracając do pytań o znaczenie narodowych granic i ich użyteczności dla zarządzania kryzysem, nie tylko biologicznym, lecz także społecznym i tożsamościowym. Jeśli jednak spojrzymy wstecz nieco dalej niż ostatnie kilka dekad, to właśnie szeroko dostępna możliwość przemieszczania się należy do wyjątków.

Przekonanie o powszechnym prawie do mobilności – zarówno w rozumieniu przestrzennym, jak i społecznym – jest zjawiskiem nie tylko relatywnie nowym, ale też iluzorycznym. Samostanowienie, rozumiane jako prawo decydowania o własnym losie czy miejscu życia, nie było udziałem wielu naszych nieodległych przodków, natomiast przywiązanie do ziemi i profesji faktem dziedziczenia i oczywistością. Tematy podejmowane przez ostatnie badania przepisujące historię Polski z perspektywy ludowej – czyli dotyczącej doświadczeń większości mieszkańców kraju – podejmowane są także przez prezentowanych na wystawie artystów, zmuszając do uważnego i pełnego wątpliwości spojrzenia na nasze „tu i teraz”. Wspólnym elementem wielu prac – z których znaczna część powstała w lockdownie i na potrzeby przeglądu – jest korzystanie z tego, co „pod ręką”, najbliższego i sięgającego do bliskich zasobów, czy to przestrzennych i materialnych, czy też czerpiących z bezpośrednich kontekstów historycznych i społecznych. Istotne są tu nie tylko nawiązania do partykularnych emblematów czy konwencji językowych, ale także odniesienie do źródeł wiedzy i interpretacji, które zdają się umykać uniwersalizującym narracjom i globalnym kodom. Znaczenia przywoływanych gestów i pojęć ujawniają się w napięciu pomiędzy tym, co zrozumiałe przez pryzmat – we własny sposób definiowanej – lokalności, a tym, co pozwala ją przekraczać.

Próba dostrzeżenia i usłyszenia, jak doświadczenia ostatnich kilkunastu miesięcy wpłynęły na nasz obraz i rozumienie najbliższego doświadczenia, w pewnym stopniu opiera się na dowartościowaniu bezruchu i izolacji. Nie tylko jako sposobów ochrony życia, ale także jako postaw stojących w opozycji do mechanizmów dotychczas napędzających naszą codzienność, takich jak mobilność, sieciowanie i przekraczanie granic. W czasie, kiedy przekonanie o otwartości dalekiego, a przynajmniej „innego” świata, jego namacalnej niemal dostępności i bliskości, całkowicie polegało na sprawności światłowodów i satelitów, fizyczne i nieodległe „tu i teraz” okazało się nierozwiązaną zagadką.

Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
Zapoznaj się z naszą polityką prywatności