1000 PLN
Położone na stole banknoty i monety dają w sumie kwotę 1000 złotych. Prowokacyjny zabieg, polegający na pozostawieniu bez ochrony znacznej kwoty pieniędzy, wydaje się, w myśl zasady „okazja czyni złodzieja”, swoistym testem uczciwości dla wszystkich wchodzących do pomieszczenia widzów.
Dopełnienie koncepcji artystów stanowi siedząca w głębi sali osoba, którą w warunkach muzealnych i galeryjnych określa się mianem asystenta wystawy, i której rola sprowadza się do pilnowania aktualnej ekspozycji. To żmudne zajęcie urozmaicane jest zazwyczaj serią dyskretnych czynności, takich jak czytanie książek czy rozwiązywanie krzyżówek. Podobnie jak w muzeum, tak i tutaj ochrona specyficznego obiektu sztuki, którym stały się pieniądze, jest nienachalna i rutynowa – wyczuwalne jest jednak napięcie obecne pomiędzy osobami przebywającymi w sali.