Koło Wiedzy
[ściana przylegająca do synagogi od strony ul. św. Antoniego]
KOŁO JAKUBA
Już sam tytuł projektu Jakuba Jernajczyka – „Koło wiedzy” – jest przewrotny i ironiczny, pachnie paradoksem, każe wyostrzyć zmysły. Wychodząc od powiększającego się koła Quine’a, autor proponuje, z jednej strony, własny, oryginalny model rozwoju ludzkiej wiedzy, z drugiej zaś wie, że – właśnie paradoksalny – finał tych starań znów zaprowadzi nas, zdawałoby się, do punktu wyjścia. Powiadam „zdawałoby się”, gdyż nie będzie to jakościowo ani ten sam punkt, ani ten sam stan pierwotny. Powiększające się koło Quine’a Jernajczyk zastępuje kołem o stałym polu. Jest ono zapewne czytelnym symbolem platońskiego ideału wiedzy pełnej, skończonej, absolutnej. Ograniczoną, choć postępującą, wiedzę człowieka przedstawia figura zbudowana z pikseli. Synonimem ewolucji wiedzy jest proces wygładzania figury: piksele stają się coraz drobniejsze i ujawniają kształt koła. Więcej – piksele są dynamiczne. Każdy z nich to mały ekran telewizyjny, który zawiera własną, osobną narrację. Widzimy setki, a następnie tysiące informacji, zdarzeń, opowieści. Ale nie jesteśmy przecież w stanie śledzić każdej z nich oddzielnie. Narracje, wybierane losowo, sumują się, tworzą zupełnie nową jakość. Powstaje nowy obraz utworzony z multimedialnych atomów. Być może część z nich to memy, a może nawet zawirusowany software naszych umysłów […].
fragment tekstu Roberta Gawłowskiego