Stół

kurator / curator: Maciej Bączyk

Stanisław Jarząb (rocznik 1937) przyjechał do Wrocławia w 1961 roku, dwa lata później rozpoczął pracę w Zakładach Metalowych pilmet. Stół kreślarski był jego podstawowym narzędziem pracy, zarówno w zakładzie, jak i w domu. Stał w dużym pokoju mieszkania M4, a w jego pobliżu kalka, papier milimetrowy, szablony, tusz kreślarski i rapitografy. Warsztat konkstruktora maszyn i urządzeń przyciągał magnetyczną siłą jego najmłodszą córkę Agę Jarząb (ur. 1977) i prawdopodobnie wpłynął na jej późniejsze zainteresowanie rysunkiem. Rysowanie córki od samego początku nie spełniało celów użytkowych, choć z czasem przybrało podobną rysunkom ojca, syntetyczną formę. Mimo akademickiego wykształcenia bliżej jej teraz do geometrii wykreślnej i projektów technicznych, choć nadal to, co robi, nie służy niczemu poza własną reprezentacją. Ojciec nie potrafi stawiać kresek pozbawionych dalszego zastosowania. Jego kontakt ze sztuką sprowadza się do projektowania i realizowania urządzeń, które córka wykorzystuje potem w swoich działaniach artystycznych. Prośby Agi Stanisław traktuje jako zadanie, problem do rozwiązania. Jednocześnie szybko staje się to jego udręką, zwłaszcza gdy pojawiają się problemy technologiczne. Nie jest dla niego istotne przeznaczenie, kontekst i sens całego projektu, liczy się terminowość, oszczędność materiału i skuteczność urządzenia.
W ramach tegorocznego SURVIVALU Stanisław i Aga spotykają się przy jednym stole – stole kreślarskim znalezionym w izbie pomiarów we wrocławskiej Fabryce Automatów Tokarskich. Na życzenie córki ojciec zmodyfikował go tak, aby wykonywał samoczynnie nonsensowną i bezowocną pracę. Ten gwałt wobec własnej profesji odbywa się w hali fabrycznej wyłączonej z użytku. Rysunek Agi Jarząb włącza pracę ojca w mechanizmy sztuki i jest jednocześnie osobistym wyrazem szacunku dla jego nieustannej chęci pomocy. Rodzinny projekt po raz kolejny pozwala przyglądać się własnym relacjom. Tym razem, wyjątkowo, odbywa się on na wspólnym terenie fabryki/ galerii.

> Maciej Bączyk

 

fot. Małgorzata Kujda