Tkanka

Strukturę społeczności miejskiej przyrównać możemy do tkanek roślinnego ciała, „patchworkowego organizmu”, na który składają się mniejsze oddziałujące wzajemnie na siebie elementy. Podział na cząstki, warstwy wyraża się poprzez różnorodne zależności i rozmaite zasady współistnienia.

W szczególny sposób interesuje mnie jednak to, iż organizm ten w szaleńczy sposób ulega nienaturalnym przekonstruowaniom, multiplikacji oraz dążeniu do potencjalnego samounicestwienia. Coraz odważniej zaczynamy mówić o tym, że na skutek autodestrukcyjnych zapędów w dążeniu do niepohamowanego rozwoju cywilizacyjnego wkroczyliśmy w nową erę geologiczną zwaną antropocenem – „patchworkowe organizmy” składające się na pracę „Tkanka” wydają się w tym kontekście szczególnie trafnym komentarzem do opisywanego zjawiska.

 Niestety tendencja do odchodzenia od praktykowanej od wieków antropocentrycznej wizji świata ciągle bywa bardzo nieśmiała. Mimo że w teorii próbujemy odsuwać się z centrum stworzenia, zaczynamy w końcu doszukiwać się w nas samych cech wspólnych z przedstawicielami świata fauny i flory, w praktyce jednak stosujemy swego rodzaju szowinizm gatunkowy.

Katarzyna Proniewska-Mazurek

 

fot. Małgorzata Kujda