Zespaghettizowałam się dla rozrywki i pozwolenia

Autorzy Sofia Topi
Gatunek Wideo
Edycja Survival 20
  • pięciokanałowa instalacja wideo
  • 9’04”
  • 2022

Praca jest usytuowana w erze postprawdy. Nie w polityce, nie w świecie wiadomości, ale w sytuacji biernego odbiorcy, widza w letargu, naprzeciw ekranu; wpatrującego się w powierzchnię wielu ekranów, które tworzą rzeczywistość mającą niewiele wspólnego z odczuwanym lub prawdziwym ja.

Jest to kompilacja zapisów dotyczących cyfrowego czasu i trwania, które towarzyszą krótkim przeciwdziałajacym im pionowym ujęciom ekranu. Całość układa się w autoterapeutyczny monolog, obnażający zaostrzony przez pandemię cyfrowy syndrom, który lubię nazywać „odłożeniem do odwołania” lub „życiem iluzją”. Innymi słowy, dystans i izolacja grają przeciwko jednostce. Powstaje spychany na margines doświadczania wymiar wymuszonej, wręcz histerycznej zależności i bliskości między jednostką a ekranem. Niewidzialne palce, wypowiadane w napięciu słowa motywacji i piksele żądają samokrytyki, samodoskonalenia, pewności siebie i troski o siebie, samokontroli. Czas wydaje się zyskiwać znaczenie jedynie przy otwartym oknie i wskutek bezpośredniej konfrontacji z samą sobą. Ten pomysł zasadniczo działa mi na nerwy. To jest manipulacja emocjami.

Myśląc o stanie „bycia na pigułach”, przekształciłam swój telefon w jeden z etapów (własnego) zanurzenia się w upływającym czasie. To wypróbowana strategia przeciw-działania nieuchwytności nie-wydarzeń i pozostawania w stanie bezustannej autoobserwacji i monitorowania. To wyolbrzymiony przejaw stresu przekładającego się na relację ja–ekran. Oczywiście żartuję – nie mam żadnej relacji z moim ekranem.

Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
Zapoznaj się z naszą polityką prywatności