Schody
projekt kostiumu: Monika Drożyńska
Wspinanie się po schodach nie jest szczególnie ekscytującym zajęciem. Tak myślą ludzie, którzy nie obserwują uważnie codzienności i nie widzą, jak wiele przyjemności, ale i kłopotów mogą przysporzyć pozornie drobne i nieważne detale. Wspinaczka po schodach może stać się nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza wspinaczka na czas, po długich i stromych schodach w dawnym Instytucie Farmacji. Są to schody znajdujące się w przestrzeni wejściowej, rozdzielające się na dwie części, reprezentacyjne i wyeksponowane. Artystka, w specjalnie zaprojektowanym i uszytym na tę okazję stroju, wspinała się od dołu na samą gorę. Kostium przypominał trochę zwój bandaży, trochę zaś futurystyczny kombinezon. Nie wyglądała wcale jak Maria Stangret w znanym performansie Tadeusza Kantora, kiedy ten owijał ją papierem od stop do głów. Prezentowała się raczej jak futurystyczna istota o trzech kończynach. Niepełnosprawność artystki stawała się w tym performansie nową indywidualną jakością.
> Magda Ujma
fot. Justyna Fedec