Zapomniane przedmioty

Przedmioty, umieszczone pod drzewami przy parkowej alejce nad Odrą, mogły łatwo pozostać niezauważone lub uznane za przypadkowe. Nie wiadomo, czy są to obiekty znalezione czy zapomniane. Jak wiele prac na Survivalu zaskakiwały przechodniów przy drodze z Bulwaru Dunikowskiego do Zatoki Gondoli.
Instalacja ta poruszała pewien aspekt malarskości. Przedmioty przypominają typowe śmieci, porzucone w lesie lub na śmietniku pod blokiem: stary ekran, zepsute krzesło. Ich nieoczywistość zaczyna być widoczna, gdy pomyślimy o procesie twórczym – odpowiednie obiekty zostały najpierw przez artystę odnalezione, wybrane, a więc podniesione do rangi dzieła, a następnie sztucznie zdegradowane. Pokrywający je mech nie jest naturalny – te rzeczy zostały zamaskowane w parku. Bez straty można ich zupełnie nie zauważyć – to dzieło, które sugeruje, że nie wymaga odbiorcy, choć właśnie nad tym, by odbiorca go nie znalazł pracował artysta.
> Antoni Burzyński
fot. Peter Kreibich